26.8.2020 Bo mnie wszystko wolno

 https://drive.google.com/uc?export=view&id=1YnQq8B15-G9vFWvs39YVBQiMd1JdSVX4


Cześć i czołem kluski z rosołem!!


Rezerwacji:19

Liczba gosci:53

 

Czy zauważyliście kiedyś jak często goście zmieniają swoje zachowanie podczas pobytu w restauracji/hotelu/barze/klubie/pubie?

Często, i to niekoniecznie po wypiciu alkoholu słyszmy sławetne: "A czy Ty wiesz kim ja jestem?!" bądź tudzież "Znam właściciela. A Pan(i) XYZ są moimi przyjaciółmi" itd

Co ciekawe nie ma znczenia czy pracujemy w dużym hotelu czy też prywatnej restauracji. Podobne sytuacje przydarzały mi się niejednokrotnie. 

W  dużym hotelu słyszałam, że znam General Manager, w małym hotelu słyszę, że znam właścicieli, a w prywatnej restauracji, że właściciel to ich Przyjaciel. 

Z tym pierwszym zdaniem "A czy Ty wiesz kim ja jestem" - zawsze mi się chce śmiać. I przypomina mi się historia, którą opowiadał kolega. Ze w jednym z hoteli przebywała znana aktorka, będąc w holu zapaliła papierosa, kolega zwrócił uwagę, w zamian usłyszał powyższe zdanie. Na co jego reakcja: A czy Pani wie kim JA jestem?! Pani zdębiała, powiedziała, że nie. Kolega powiedział, że ma na imię X i proszę tu nie palić. Podał popielniczkę, Pani zgasiła papierosa i każde się rozeszło w swoja stroną. 

Innym razem była sytuacja, kiedy w restauracji mieliśmy dni kuchni hiszpańskiej. I kuchnia była mała, wszystkie produkty świeże, menu zmieniane codziennie i jeśli czegoś nie było to nie było. Nie chowaliśmy rzeczy pod ladą.

I znów podobna sytuacja. Aktorka wraz z rodziną przyszła na kolację, z mężem zamówili potrawy a dla dziecka - makaron - którego w sumie nawet w takie zwykłe dni nie posiadaliśmy. 

- Przykro mi, ale nie ma, mamy dni kuchni hiszpańskiej.

- Proszę iść sprawdzić na kuchni. 

Poszłam, kucharz potwierdził, że nie mamy, że dla dziecka możemy zrobić coś lekkiego, nie ma problemu.

- Niestety, ale nie mamy. I przedstawiłam opcje od kucharza.

- To  nie może Pani skoczyć do sklepu i kupić?

- Nie mogę.

- To czym ja mam swoje dziecko nakarmić?!?!?! Czy PANI WIE KIM JA JESTEM?!!?!?!

- Tu powiedziałam, że "Nie wiem" - co było zresztą kłamstwem.  Po czym szanowna Pani zamówiła jedzenie z karty, bez żadnych zmian i dziecko wszystko zjadło. 

A czy Wam zdarzały się podobne sytuacje? 

Jak Wy reagowaliście na podobne zdarzenia?


Have a good shift!!!!

B



Comments